Pierwsze, delikatne płatki śniegu spadają na chodniki. Wchodzisz do już coraz lepiej znanego Ci budynku siadasz na tym samym plastikowym krześle w poczekalni.
Minęło kilka tygodni, przełomowych? Czy można je tak nazwać, no bo czy przełomem jest to,że mieszkasz wreszcie z ukochanym mężczyzną, czy przełomem możesz nazwać to,ze po pięciu miesiącach czekania właśnie dziś dowiesz ie jakiej płci jest twój mały skarb noszony pod sercem, czy przełomem możesz nazwać to,że w twoim życiu zagościło niepowstrzymane szczęście .To niby błahostki, ale ciebie cieszą najbardziej na świecie .
Wchodzisz do gabinetu, i juz po kilkunastu minutach jesteś,uosobieniem szczescia.
Za 4 miesiące na świat przyjdzie twój syn. Od zawsze marzłaś o małym chłopczyku w twoich ramionach , to dziwne, ale od różowych sukieneczek wolałaś małe bluzy, od kucyków i lalek, samochody i klocki lego.
Oczywiście cieszyła byś się z wymarzonej córeczki Matta, której wiązał by warkoczyki i kupował kolorowe pierdoły, ale słysząc jak lekarz mówi,ze możesz spodziewać się syna, poczułaś jak spełnia się kolejne twoje marzenie, w pewnej chwili po prostu zaczynałaś się bać,ze to za dużo dobra jak na jedną małą osobę jaką jesteś.
Z wielkim uśmiechem na twarzy szłaś, coraz bardziej zaśnieżonymi chodnikami. W końcu dochodzisz do mieszkania, otwierasz drzwi i rzucasz się na siatkarza stojącego w kuchni.
- A nie mówiłam, będziemy mieli syna- wrzeszczysz na cały budynek. a siatkarz podziela twoją radość.
-Cieszysz się, przecież marzyłeś o córce?-patrzysz z politowaniem na Matt'a.
-Jejku czyli przez to,ze marzyłem o dziewczynce mam się nie cieszyć,ze będę miał syna ?
-Dobra koniec, ale jedno jest pewne będzie siatkarzem po tatusiu -Uszmiechasz się szeroko i wchodzisz z pomieszczenia
- Ap ropo, nie zapomniałaś o dzisiejszym meczu ?
-A no właśnie zapomniałam, dobrze,ze mówisz o której?
- o 18- odpowiada i wchodzi z mieszkania.
*
Dochodziła 17, kiedy jeden z twoich ukochanych pasiaków asseco osłonił twoje ciało, zamykasz drzwi i wychodzisz z mieszkania.
Wchodzisz na halę i zajmujesz swoje można powiedzieć już stałe miejsce obok Iwony.
po dwu godzinnym spotkaniu ostatnie oczko ląduje po stronie rzeszowskich zawodników MVP spotkanie zostaje Igła z czego obie z Iwona jesteście strasznie zadowolone.
Nastoletnie fanki, praktycznie ''biją ''się o kolejny autograf ulubionych graczy, ale ciebie to nie dziwi pamiętasz przecież jak sama, przepchałaś się przez tłumy napalonych dziewczyn po jeden podpis, który potrafił cieszyć godzinami i przywoływał te wspaniałe emocje z hali kiedy na niego spojrzałaś.
Cierpliwie więc siadłaś sobie na jednym z miejsc i patrzyłaś po woli z hali rozchodzą się zadumani zawodnicy Zaksy, szczęśliwe nastolatki, wkurwieni ochroniarze i dzisiejsi zwycięscy.
W końcu Matt już wolny od obowiązków bierze Cie za rękę i razem wychodzicie z hali, wsiadasz do auta.
-A gdzie my właściwie jedziemy?- pytasz g siatkarz jedzie w strone całkiem przeciwną od waszego mieszkania.
-Taka mała niespodzianka.
Nic już nie mówisz czekasz tylko na jakąś bardziej jasna wypowiedz, ale oczywiście takiej nie otrzymujesz.
Po kilkunastu minutach milczenia zatrzymujecie się pod jedną z luksusowych restauracji.
Wchodzisz do środka i jesteś na niego wściekła przy każdym stoliku siedzą kobiety wystrojone w wystawne, wieczorowe suknie, a ty wchodząc, czujesz się dość nie komfortowo siedząc przy stoliku w koszulce Asseco i ukochanych rurkach, masz ochotę zabić go spojrzeniem, ale wtedy jego śmiech, uspokaja Cie jak nic innego.
Niby zwykła kolacja ale masz przeczucie,że on coś jeszcze kombinuje ciągle się do ciebie szczerzy a ty nie wiesz już co masz o tym myśleć.
I wtedy dzieje się coś dziwnego, spodziewałaś ,że ta chwila nadejdzie ale nie spodziewałaś się,że dziś,że już, tak szybko.
Kidy siatkarz klęka przed tobą z czerwonym pudełeczkiem czujesz tysiące motyli w brzuchu, czujesz jak stan ekstazy ogarnia całe twoje ciało, już raz to przeżywałaś, już raz ukochany mężczyzna zadał Ci to magiczne pytanie, już raz się zawiodłaś.Ale teraz wiesz,że będzie inaczej, lepiej . Wiesz,ze drugi raz się nie zawiedziesz, a powiedzenia słowa nie było b głupota w tej sytuacji.
-Wjedziesz za mnie ?-pyta tak niewinnie, tak delikatnie, subtelnie, z nikłym uśmiechem na twarzy patrząc w twoje tęczówki.
-Przecież oboje nam odpowiedz.Tak Matt wyjdę za ciebie- Cieszysz się z podjętej decyzji, ale nie tylko z tego, w końcu pierwszy raz patrzysz na niego z góry.Ale ten moment nie trwa długo po chwili chłopak wstaje, a wasze usta dzielę już tylko centymetry.Czujesz jego oddech na swojej skórze, czujesz zapach jego nieziemskich perfum przy, których nie możesz się skupić, nie możesz myśleć.Po chwili te dzielące was centymetry stają się zbędne, szczęśliwa jak nigdy wpijasz się w jego usta.
_______________________________________________________________________________
Trololo a więc mamy kolejny i powiem wam szczerze,że moja wena mi uciekła i kurwa za cholerę nie chce wrócić, ale za to powiem wam,że po woli zabrałam się za nowy projekt i myślę,że już niedługo pożegnam się z tm blogiem, ponieważ historia jest już prawie na finiszu, a wtedy pojawi się prolog ;)
Bardzo proszę o te wasze motywujące komentarze i dziękuje za każde wejście ;)
A jeśli komuś nudzi się tak jak mi w te chłodne dni( u mnie ciągle pada) to można się ze mną skontaktować na tt ;)
Pozdrawiam i mam nadzieję,że macie po woli już dość tej sielanki, powiem tylko,że skuje się więcej emocji ;)
Będę pierwsza, ha !
OdpowiedzUsuńNadrobię jutro + Zapraszam na 31 wpis http://jestesmy-sobie-przeznaczeni.blogspot.com/.
UsuńPrzepraszam, że w takim pośpiechu ale to wszystko na potrzebę bloga (:
Pozdrawiam, Bezduszna ;*
No, no, no ! Czyli jednak siatkarza,co mnie bardzo cieszy.
UsuńAnderson, Ty słodziaku. Lepszego momentu niemogłeś chyba wybrać ! Wygrana, wieść o płci dziecka i teraz oświadczyny. Czy to dla bohaterki nie za dużo ? Teraz ma tyle radości w sobie i jest tak sielankowo, ze pewnie zaraz coś wykombinujesz. I jeszcze ten opis pod wpisem. Tylko, błagam Cię...nie rób, AŻ takiego zamieszania..teraz w ich poukładanym życiu :*
Buziaki ;*
Ojejku czytając twój komentarz,wnioskuję,ze to co się stanie może Cię nie za bardzo ucieszyć ;p
UsuńDziękuje i Pozdrawiam ;*
To zawsze cieszy ^^
Usuń#32 wpis http://jestesmy-sobie-przeznaczeni.blogspot.com/zapraszam :)
Usuń+ czekam na siódemkę ! :)
O jakie romantyczne zaręczyny..... szczerzę się do monitora jak głupia :)
OdpowiedzUsuńNie mogłam już doczekać się nowego u Ciebie i wreszcie się doczekałam :D
Jednym słowem świetny rozdział :)
Czekam na kolejny :)
Pozdrawiam ;*
PS. Zapraszam serdecznie na mój nowy projekt http://na-przekor-innym.blogspot.com/ :)
Dzięki, miło ze się podoba ;*
UsuńNARESZCIE JEST ROZDZIAŁ! :D nawet nie wiesz ile radości mi sprawiłaś ;) jedno określenie mi się nasuneło podczas czytanie: HOOOW SWEET <3 ja nie chcę żebyś kończyła to opowiadanie ;( pocieszam się tym, że ruszysz z nowym projektem :D czekam z niecierpliwością na kolejny c; Pozdrawiam i ściskam ;*
OdpowiedzUsuńDzieki no rzeczywiście taki dość słodki wyszedł ale to chyba nie jest jeszcze takie najgorsze ;*
UsuńJa tej nie ma dość sielanki, jak dla mnie to ona może być cały czas;d
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, pozdrawiam serdecznie;)
Sielanka tez się może szybko znudzić ;*
UsuńJeju ... Zakochałam się *.*
OdpowiedzUsuńOoo jak miło *,*
UsuńTak, tak! Uwielbiam ten rozdział. Wszystko jest ładne i piękne i to mi się jak najbardziej podoba, o tak ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego Matta jest taki hmm prawie idealny :D I te zaręczyny, no coś pięknego.
Jestem ciekawa co też będzie w kolejnym.
Pozdrawiam ;*
Dziękuje, kolejny już tworzę więc niedługo jeśli nie będzie jakichś dodatkowych kompilacji się pojawi ;*
UsuńSielanka jest piękna i kocham ją. I tego bloga. I tego małego siatkarzyka który się dopiero rozwija.
OdpowiedzUsuńNaiwność jedna z potencjalnych chorób cywilizacyjnych. Ludzie robią wszystko by być w centrum uwagi, by być docenianym, często narażając się na szyderstwa, podobnie zrobiła Łucja, którą życie wystawia na kolejną próbę. Tym razem na swojej drodze spotkała Jego - młodego, obiecującego przyjmującego Skry. Co z tego wyniknie? Zapraszam serdecznie na PROLOG nowej historii.
heroicznanaiwnosc.blogspot.com
Pozdrawiam Annie
Dziękuje na pewno wpadnę ;*
UsuńOby układało im się, jak najlepiej :)
OdpowiedzUsuńNowy na http://bydgoszczczybelchatow.blogspot.com/ :)
Pozdrawiam, Aleksowaa <3
dzięki wbiję ;*;)
UsuńNa początku przepraszam za opóźnienie,ale przeczytałam i komentuję ;p Matt powinien nazywać się Pan Idealny,serio,serio. Jak można mieć dość takiej sielanki ? No nie można! Chociaż nie powiem,zaintrygowałaś mnie tym,że szykuję się więcej emocji. Pewnie nas zaskoczysz.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;*
Dziękuje, mam nadzieję,że zaskoczę ;)
UsuńWiesz, że się za Tobą stęskniłam :*
OdpowiedzUsuńSuper, że Matt się oświadczył :)
A twojej zapowiedzi już się boję :p
Wena z czasem przyjdzie, więc się nie łam ;)
Czekam na twój kolejny blog. Może uchylisz rąbka tajemnicy o czym on będzie? ;p Chociaż bohaterów :p
Ściskam gorąco :*
Ciesze się,że jesteś zadowolona z tych oświadczyn *,*
UsuńObiecuję,ze podam bohaterów pod kolejnym rozdziałem ^^
Dzięki i pozdrawiam ;*
Jestem, w końcu! :*
OdpowiedzUsuńI jestem bardzo zadowolona z przebiegu wydarzeń ;) Nie dość, że będą mieli syna to jeszcze te romantyczne oświadczyny *.* Aż się mordka cieszy :D
Ciekawe jak mały, przyszły siatkarz będzie miał na imię ;p
No i ja nie rozumiem.. nie widać, żeby uciekła Ci wena ;) Ale skoro tak sądzisz, to życzę jej powrotu ;*
Pozdrawiam :**
Uuuaaa jaki pocieszając komentarz ^^ dziękuje miło,że wpadłaś ;*
UsuńJest sielanka, jest miłość, jest dziecko, jest wszystko! Już się boję tych emocji, obyś nas nimi nie rozstrzelała, choć przynajmniej będzie ciekawie :D Te oświadczyny- cudowne, marzenie niejednej, tym bardziej, gdy magiczne pytanie wypowiada nikt inny jak Matt Anderson ;)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny ;*
http://ill-never-let-you-go.blogspot.com/ zapraszam na trójeczkę.
http://ill-never-let-you-go.blogspot.com/ zapraszam na nowy rozdział :*
OdpowiedzUsuńKiedy coś nowegooo? ;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, to zapraszam na 7 rozdział gdymyslalaszewiesz.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Luna :*
Bardzo fajny blog :)
OdpowiedzUsuńjesli bedziesz miala czas zapraszam do siebie www.prostadrogadoserca.blogspot.com oraz www.vaffanculo-daisy.blogspot.com
pozdrawiam :))