niedziela, 14 lipca 2013

Jeden

Siatkarz podchodzi do ciebie i delikatnie całuje na powitanie nie wiesz, co robić przecież Matt  od zawsze to tylko przyjaciel, przyjaciel który zna każdą  Twoja wadę,zna każde uzależnienie i każda dręcząca Cię fobia nie jest mu obca.
-Mam jedno pytanie-mówi niepewnie patrząc w Twoje oczy-Zamieszkasz ze mną ?
-Co!?- wybuchasz, nie spodziewałaś się przecież, że on na prawdę coś do Ciebie czuje.
Przecież właśnie się rozwiodłaś,nie chcesz znów związać się na lata, i płakać każdej noc kiedy twój facet  będzie Cie zdradzał,już przez to przeszłaś. Z drugiej strony ufasz mu jak mało komu.Chcesz żyć obok budzić się każdego poranka w  wspólnym łózko, pokoju,mieszkaniu, chcesz jeść wspólne śniadanie  i kłócić się o to kto wniesie dziś śmieci, chcesz każdego dnia wtulać się w jego umięśniony tors i czuć wilgotność jego ust na twoim ciele.Dlaczego więc po prostu się nie zgodzisz ?
Bo ciebie nadal paraliżuje strach przed kolejnym rozczarowaniem. Matt jest Twoim ideałem, nie chcesz widzieć go w innym świetle, a tak bardzo się boisz,że okaże się takim samym skurwielem jak twój były.Mimo tego ile razem przeszliście i z ilu trudnych sytuacji cię wyciągnął, nie umiesz po tm wszystkim zaufać nawet jemu.
-To proste pytanie chyba..
-Matt przecież wiesz,że dopiero się rozwiodłam.Nie chce drugi raz  tego przeżyć.
-Ale przecież znasz mnie jak mało kto,nie jestem jak on, nie skrzywdzę cie.
Wierzysz mu?Wierzysz,że nie jest taki jak inni, jest wyjątkowy i niepowtarzalny, czy na prawdę sadzisz,że to z nim powinnaś spędzić resztę swojego życia? 
-Matt  tak bardzo się boję, ze przyjdzie dzień kiedy Cię już więcej nie zobaczę,ze znikniesz jak każdy kto był dla mnie ważny.Ja nie dam sobie wtedy rady więc nie chcę się znowu do kogoś przywiązać. 
-Czyli nie ?-patrzy na Ciebie jak nigdy wcześniej w jego oczach jest wielki i niepohamowany żal.
-Nie, ja jeszcze nie jestem gotowa. 
-Wiesz co czekam już kilka pierdolonych lat, nawet nie wiesz ile razy musiałem się hamować przez tego skurwiela, który wpieprzył się w moje życie tak po prostu  zabierając mi ciebie.
Czekałem na ten rozwód nie chciałem,żeby przeze mnie  rozpadła się ta twoja miłość do niego, byłem cierpliwy, ale wiesz ja już też mam dość tego czekania, może porostu nie jesteśmy dla siebie stworzeni.Do niczego nie będę cie zmuszał.-siatkarz szybkim ruchem łapie wisząca na wieszaku kurtkę i wychodzi z mieszkania.
 Jest inny, niż chłopaki których znasz. Może dlatego, że dla niego nie jest najważniejsze iść, zajarać lub napić się z kumplami, że nie zmienia się w ich towarzystwie, nie "wyrywa dup" dla szpanu. Może dlatego, że nie udaje kogoś, kim nie jest. A t tak po prostu udałaś,Że Ci na nim nie zależy .To właśnie ten moment , w którym nawet nie wycierasz łez, bo wiesz, że nie warto. Przecież za chwilę pojawią się nowe i kolejne, i jeszcze następne. 
Nie chcesz już dłużej szukać ukojenia w płaczu,bierzesz  swoje rzeczy i wychodzisz.
Tłuczesz się przez pół miasta, stara taksówką, zerkając co kilka minut na mały ekran, ale nie ma żadnej wiadomości od niego.Wiesz co jest gorsze od kłótni, wyzwisk, tłuczonych talerzy i trzaskania drzwiami? Obojętność. Milczenie wszystko pieprzy. Niszczy każdego doszczętnie.
Wchodzisz do mieszkania, które choć jest twoje już od dawna raczej rzadko nazywasz domem . Rzucasz się na kanapę  i wystukujesz numer Ady.
-Przyjedz do mnie bo znowu wszystko spieprzyłam-mówisz obojętnym tonem i rzucasz małe urządzenia na podłogę.
 *
-No co jest-słyszysz jak dziewczyna  wchodzi do domu .
-Matt zapytał czy chcę z nim zamieszkać.
-No to świetnie, nie znajdziesz już chyba lepszego faceta, nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę.
-Ada ja odmówiłam.
-Jak to odmówiłaś,i w ogóle ty palisz?
-Nie kurwa, pilnuję żeby nie zgasło, po prostu nie wiem co robić.
-Zawsze mi mówiłaś,ze jedyny facet z jakim mogłabyś ułożyć sobie życie, a teraz jak Matt się przełamał to tobie odpierdala, nie chcę być podła ale zachowujesz się jak dziecko.
-Wiem, ale nie wiem co zrobić.
Po długiej rozmowie uświadamiasz sobie,ze popełniłaś jeden z tych najgorszych błędów, i boisz się,ze już nie da się tego odwrócić.
*
Teraz jesteś sama nie ma tu już  przyjaciółki,byłego męża czy nawet tego,który był zawsze.
Jest tylko wszechogarniający mrok.Noce. One są dobre do wszystkiego. Do rozmów, do odpoczynku, do wspominania, do układania sobie życia, do płakania... do wszystkiego. Nocami jest łatwiej znaleźć siebie.odnaleźć duszę, która gdzieś głęboko w ciele, ukrywa się przed tym toksycznym światem. 
 *
Każdy kolejny dzień był taki sam.Wstawałaś rano i ubolewałaś nad swoją jebaną głupotą.
Wreszcie urlop, który zawsze wydawał Ci się zbędny do czegoś się przydał.
Ale twój stan nie był tylko zwykłym załamaniem psychicznym, z dnia na dzień ze także  zdrowiem  było coraz gorzej.
*
-Karolina  żyjesz tu jeszcze? -słyszysz jak Ada szuka Cię  w mieszkaniu.
-Nie.
-A czyli wszystko ok. Jak się czujesz?
-Ada ja się boję- mówisz tak niepewnie jak nigdy wcześniej, i nie chodzi tu o kłótnie z Mattem , czy rozwód od tamtego dnia minął już ponad miesiąc .Ty boisz się zupełnie czego innego.Czegoś czego jeszcze nigdy nie doświadczyłaś.
-Ada ja chyba jestem w ciąży.
__________________________________________________________________________________
 Mamy jedynkę *,* Nie wiem czy wam się spodoba, czy może po tym rozdziale opuścicie mojego bloga, bo rozdział mial być całkiem inny ;/ Ale ryzykuję ;) 
Proszę o te  bardzo motywujące do dalszego działania KOMENTARZE  ;0
Do następnego ;* 

50 komentarzy:

  1. Karolina znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Kocha Matta, ale boi się z nim być przez swojego byłego. Dobrze, że jednak zrozumiała, że popełniła błąd odmawiając mu. Teraz musi mu tylko, a może aż o tym powiedzieć. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze ciąża. Połączenie bardzo ciekawe.
    Do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O czyli udało się zaciekawić więc jest dobrze do następnego ;)

      Usuń
  2. No to mnie zaskoczyłaś...
    Najpierw ta odmowa, potem ciąża...
    Kurde ma teraz Karolina problem...
    Ale myślę, że i tak będzie z Mattem.
    Czekam na następny :)
    Pozdrawiam, Ola :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz to dziewczyno mnie zaskoczyłaś;d Jeszcze tej odmowy to bym się mogła spodziewać, ale tej ciąży???;) Fajnie, że coś się dzieję i nie jest nudno i monotonnie;d Czekam z niecierpliwością na następny i serdecznie pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wydawało mi się że ciąża może zaskoczyć i się udało więc się udało ;)
      Do następnego ;*

      Usuń
  4. Fajny rozdział, bardzo mi się podoba. Czekam na następny :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciąża? Wow, teraz to mnie zaskoczyłaś. ; D
    Zapraszam do siebie. owocowalandryna.blogspot.com
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dość ciekawie się podziało. Ciąża z Mattem ? No NO no...
    Teraz to będę czekała z niecierpliwienie na kolejny ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę ;)
      Również pozdrawiam ;*

      Usuń
    2. Zapraszam na #4 http://powrot-do-rzeczywistosci.blogspot.com/

      Usuń
  7. Bardzo fajny rozdział czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  8. boże uwielbiam, tak milusio się go czyta. haha : D
    no czekam kiedy bd razem i wszystko się dobrze ułoży, bo mam nadzieję że tak będzie. pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się jeszcze zobaczy dzięki ;D
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  9. Zapraszam na nowy rozdział do mnie :)
    zapomniecocalymswiecie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, teraz przeczytałam ;)

      Chyba większość z nas miała taką sytuację, że kiedy zaczynało się robić fajnie zawsze musiałyśmy to spieprzyć ;/ Tak więc w pewnym stopniu rozumiem Karoliny zachowanie. Tylko ciąża?! Zaskoczyłaś mnie :P
      Do następnego :*

      Usuń
    2. No w sumie to takie sytuacje często chyba u każdego mają miejsce ;/ Ciąża miała zaskoczyć i widzę ze się udało więc się jaram ;)Dzięki ze wpadłaś ;*

      Usuń
    3. niestety racja :(

      Jaraj się, udało Ci się w 100%! hahahaa :*

      Usuń
    4. Zapraszam na przedostatni już rozdział do siebie :) http://zapomniecocalymswiecie.blogspot.com/

      Usuń
  10. Nie mogę zapamiętać, jak ma na imię główna bohaterka, ale ciul z tym! Ważne, że ty pamiętasz.

    Rozdział jest okay. Dużo się dzieje.

    Pozdrawiam, Aleksowaa <3

    http://bydgoszczczybelchatow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze przyznać,ze nadanie imienia głównej bohaterce nigdy nie sprawia mi przyjemności i sama jeszcze się nie przyzwyczaiłam,ze to Karolina. Może kiedyś będę w tym lepsza ;)
      Dzięki pozdrawiam ;*

      Usuń
    2. Zapraszam na nowy rozdział :)
      http://bydgoszczczybelchatow.blogspot.com/

      // Aleksowaa <3

      Usuń
  11. http://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/07/szescdziesiat-cztery.html zapraszam na nowy epizod ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurcze Karolina ogar ! Przemyśl wszytsko na spokojnie i dajcie sobie na luz. Odpocznij od związku, płci przeciwnej po ostatnich przeżyciach. Matt jeżeli kocha to poczeka. Obojętność to najgorsze co może być, pierdolona cisza.
    Ciąża ? Zależy z kim, chyba raczej Anderson. A jeżeli on to połączy ich malutkie serducho bobasa siatkarza i Karoli :)

    Buziaki, informuj mnie o nowościach na gg ; 47845450
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki,ze wbiłaś mam nadzieję za zaciekawiłam ;)
      Do następnego ;*

      Usuń
  13. Ciekawie się zapowiada. Ciążą? Tego się nie spodziewałam. Ciekawe czy to prawda, czy tylko przypuszczenia? Pisz szybko, bo nie wytrzymam tej niepewności ;p
    Chciałam powiadomić Cię, że zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Award ;) (jeżeli nie masz ochoty nie musisz odpowiadać na nominację ;]) Szczegóły u mnie http://siatkowka-mojamilosc.blogspot.com/p/liebster-award.html
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie,ze się podoba;) Dziękuję za nominację,odpowiem czemu nie ;D
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  14. heej , czytam twój wpis i jestem zaskoczona. mam dzisiaj cholernie zly dzien i twoj wpis mi poprawił humor. Obiecuję, że będę śledzić każdy twój nowy wpis i dodawać komentarze. Rownież dziekuję za twój na moim blogu, który przez zawieszający się telefon niestety usunęłam . :((
    Mam nadzieję, że będziesz moim częstym gościem i będziesz go oceniać ponieważ twoja opinia na jego temat jest dla mnie bardzo ważna. a więc dziękuję, że jesteś ; *

    http://marzenia-sa-po-to-by-je-spelniac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje,że znalazłaś czas żeby to przeczytać ;0 I Jeszcze bardziej cieszy,ze się spodobało ;*
      Co do komentarza to ok rozumiem zdarza się ;)
      Na pewno będę wpadać ;*

      Usuń
  15. Zapraszam na XVII http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/
    Przepraszam za spam;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Od razu przepraszam, że dopiero teraz komentuje ale sama rozumiesz:wakacje = prawie zerowe spędzanie czasu przed ekranem ;) No, ale już zabieram się do roboty.
    Ja na pewno nie opuszczę tego opowiadania po tym rozdziale, wręcz przeciwnie! Będę tu stałym gościem ;) Karolina nie ma teraz łatwo i przez najbliższy czas pewnie się to nie zmieni. Ciąża? Zaskoczenie. Bałam się już, że to pierwsze objawy jakiegoś choróbska. Co do sytuacji z Mattem to mam mieszane uczucia. Z jednej strony to zrozumiałe, że dziewczyna dopiero co dostała rozwód chciałaby trochę odetchnąć, a tu ma już zamieszkać z kolejnym facetem, kolejna poważna decyzja. Zaś z drugiej strony to w końcu Matt, którego zna bardzo dobrze i wie że jej nie skrzywdzi. Chłopak się musiał tyle naczekać. Jestem ciekawa jak rozwiniesz dalej akcje ;)

    No to się trochę rozpisałam, wybacz. Pozdrawiam serdecznie ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, spoko wakacje rzeczywiście maja to do siebie że dom to ostatnie miejsce w którym się pojawiamy ;)
      Fajnie że to opowiadanie Ci się spodobało, bo bałam się ze nic dobrego z tego nie wyjdzie ;) A tu się podoba więc się jaram ;)
      Dziękuje i pozdrawiam ;*

      Usuń
    2. Nominowałam Cię do Liebster Award. Więcej info: http://www.nie-ma-mnie-dla--nikogo.blogspot.com/ Pozdrawiam ;*

      Usuń
    3. Dziękuję za wyróżnienie ;*

      Usuń
  17. Piszę się na to i daję ci numer gadu, abyś mnie informowała :)
    A więc 47854546, pisz o każdej porze, cierpię na bezsenność. :)

    Całuje i zapraszam do siebie. :3
    camilla. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I przy okazji zapraszam na coś nowego, niezrozumiałego, czyli na www.ponowne-spotkanie.blogspot.com .:)

      Usuń
    2. Dzięki że wpadałaś chyba cierpimy na tą samą chorobę wszechobecna bezsenność ;)

      Usuń
  18. Zostałaś nominowana przeze mnie do nagrody Liebster Award :) Więcej informacji tutaj : http://mysle-ze-nie-wiesz-nawet-czego-chcesz.blogspot.com/p/liebster-award.html ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cześć :) Nominowałam Cię do Libster Award, ale są one troszkę inaczej zrobione niż wszystkie inne, dlatego myślę, że fajnie by było, gdybyś się też w to pobawiła :) Jeśli nie chcesz, to nie ma problemu, zrozumiem.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Strasznie zaciekawiłaś mnie prologiem i tym rozdziałem. Jestem strasznie ciekawa, co teraz zrobi Karolina, i czy powie o tym Mattowi. Myślę, że Anderson nie powinien aż tak wybuchać w chwili, gdy dziewczyna mu odmówiła, bo mimo wszystko, powinien choć spróbować ją zrozumieć. Mam nadzieję, że jakoś to sobie wyjaśnią.
    Z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ciesze się że chodź trochę zaciekawiłam ;)

      Usuń
  21. Nominowałam cię do Liebster Award Szczegóły u mnie :)

    OdpowiedzUsuń